MOJE ODKRYCIE ROKU 2020 - LAKIERY ELLA MILA

Zadbane i eleganckie paznokcie to ozdoba każdej dłoni. I zapewne zgodzicie się ze mną, że każda kobieta lubi mieć ładne paznokcie. Od razu czujemy się wtedy bardziej kobieco. I bez znaczenia jest czy mamy długie czerwone paznokcie, czy może krótkie w kolorze nude. Ja sama nie umiem funkcjonować w zbyt długich paznokciach i choć podobają mi się one szalenie u kogoś, to sama wybieram raczej krótkie. I tu przechodzimy do odwiecznego dylematu: lakier zwykły czy hybrydowy? W dzisiejszym poście przedstawię Wam moją paznokciową historię i pokażę lakiery, które zrobiły u mnie prawdziwą rewolucję! A na końcu będzie też niespodzianka:) Zapraszam do dalszej części posta. 



od lewej: Dream, Berry much in love, Naughty not nice


Moja historia

Odkąd tylko pamiętam miałam słabe, kruche paznokcie, które łamały się gdy tylko wyrosły odrobinę poza opuszkę palca. Jak ja tego nie lubiłam. Podobały mi się długie paznokcie, a swoje nosiłam zazwyczaj niepomalowane i krótkie, bo jak je malować przy takiej długości? Poza tym, gdy malowałam paznokcie zwykłymi lakierami to rozmazywały się i nieraz musiałam zaczynać od nowa. A sam lakier trzymał się u mnie.....1-2 dni! W końcu powiedziałam dość i postanowiłam zaopatrzyć się w zestaw do robienia paznokci hybrydowych. Kupiłam lampę, wszystkie potrzebne akcesoria i przepadłam. Wreszcie mogłam cieszyć się pięknymi paznokciami przez trzy tygodnie, a także zapuścić je do całkiem niezłej długości. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie kilka szczegółów. 

 

 


Nie napiszę tu o niszczeniu paznokci, bo dobrze zrobiona hybryda nie powinna niszczyć płytki paznokcia. Natomiast nałożenie bazy, dwóch warstw lakieru, topu i jeszcze utwardzanie trwa naprawdę długo. Razem z opiłowaniem paznokci, przygotowaniem skórek i płytki zajmowało to mnóstwo czasu. Równie długo trwało zdejmowanie hybrydy. Doszło do tego, że zaczęłam popełniać największe błędy jakie można, czyli np. zdrapywać odchodzące gdzieś zadziorki lakieru. Co za tym idzie, zrywałam go razem z płytką paznokcia. I tu już poniszczyłam sobie paznokcie porządnie. To było błędne koło. Wkurzałam się na hybrydę, wracałam do lakierów zwykłych, potem wkurzałam się na nie i wracałam do hybrydy. AŻ W KOŃCU ODKRYŁAM LAKIERY KTÓRE ROZWIĄZAŁY TEN PROBLEM!:) To moje największe odkrycie kosmetyczne roku 2020! Z ręku na sercu przedstawiam Wam najlepsze lakiery o naturalnym i bezpiecznym składzie, czyli ELLA+ MILA.

 


od lewej: baza, Light to the touch, La vie en rose, Wine me up


Ella Mila to wygoda użycia i zdrowe paznokcie

To jest naprawdę wyższa szkoła jazdy Moje Drogie! Nie dowierzałam trochę, że lakiery z przyjaznym składem będą się trzymały na paznokciach dłużej niż tradycyjne. Jak bardzo się myliłam napiszę za chwilę, ale najpierw chcę Wam pokazać ich opis ze strony sklepu Kwiat Szafranu, gdzie je kupuję i gdzie znajdziecie duży wybór kolorów!:

"Lakiery ella+mila posiadają formułę 7-free. Oznacza to, że nie zawierają 3 najbardziej popularnych w lakierach do paznokci chemikaliów: toluenu, formaldehydu i ftalanu dibutylu (DBP), a także kolejnych 4 równie niebezpiecznych związków: żywicy formaldehydowej, kamfory, fosforanu trifenylu (TPHP) i ksylenu. Dzięki temu lakiery są bezpieczne, a paznokcie po malowaniu wciąż będą mocne i twarde. Ponadto lakiery ella mila posiadają certyfikat PETA Cruelty Free and Vegan, co oznacza, że lakiery są wegańskie i nie są testowane na zwierzętach."

Czy to nie brzmi świetnie? Wegańskie, z dobrym składem, nie niszczące paznokci, a do tego super trwałe i z ogromnym wyborem kolorów. I wreszcie przechodząc do moich wrażeń. Kiedy mój pierwszy manicure zrobiony lakierem Ella Mila wytrzymał w idealnym stanie przez tydzień, bez zastanawiania kupiłam kilka kolejnych kolorów. Naprawdę byłam w szoku! Zaznaczę, że pod lakier użyłam bazy Cover your bases, a na wierzch topu nabłyszczającego In a rush. I polecam Wam zaopatrzyć się wraz z lakierem w te dwa produkty, bo znacząco przedłużają jego trwałość. Ta trójka dokonała tego o czym marzyłam! Wreszcie moje paznokcie są zadbane, eleganckie, zdrowe, a ja nie spędzam długich godzin na ich malowaniu. Robię manicure w sobotę i mam piękne paznokcie przez cały tydzień pracy. A nie oszczędzam ich w żaden sposób! Sprzątam, zmywam, a lakier trzyma się świetnie! Dodatkowo jeśli zależy Wam na równie dobrym, przyjaznym dla paznokci i skutecznym zmywaczu do paznokci, to polecam produkt tej samej marki. Zmywacz Ella Mila nie zawiera acetonu i substancji drażniących, został wyprodukowany na bazie soi, a zawartość olejków i witamin sprawia, że paznokcie są wręcz pielęgnowane:) Napiszę jeszcze o nim przy innej okazji.

 

 


 

Czy warto zainwestować w droższe lakiery? 

Jedyną wadą lakierów Ella Mila jest ich cena, bo koszt lakieru to 49 zł, ale zapewniam, że warto! Pomyślcie o tym, że nakładacie na paznokcie lakier z bezpiecznym składem, że nie ma w nim silnych chemikaliów! Do tego przy jego produkcji nie ucierpiały zwierzęta, a manicure utrzymuje się bardzo długo! Zdecydowanie wolałabym mieć jeden-dwa kolory takiego lakieru, niż kilkanaście buteleczek zwykłych! Zdrowie i spokojne sumienie są dla mnie ważniejsze niż ta cena! Koniecznie zajrzyjcie do sklepu kwiatszafranu.pl, gdzie znajdziecie super wybór kolorów lakierów Ella Mila, a oprócz nich mnóstwo świetnych, naturalnych kosmetyków, akcesoria less waste, świece, środki czystości! Można zrobić zakupy w jednym miejscu, co bardzo cenię, bo nie lubię płacić kilku kosztów przesyłek. Na deser zostawiam Wam zdjęcia moich lakierów, może któryś kolorek szczególnie Was kusi? Ja tylko podpowiem, że dosłownie przed chwilą do Kwiat Szafranu wpadła kolejna porcja pięknych, jesiennych kolorków Ella Mila:) Miłego buszowania:)


pssst. w weekend 19-20 września z kodem: ellamila kupicie te lakiery w sklepie kwiatszafranu.pl 10% taniej:) waaaaaarto!!



La vie en rose




Pure love i Lights out


Baza i top


od lewej od góry: Pure lowe, Lights out, Pink me up, Desert suede, Berry much in love, In line for wine, Wine me up




Komentarze

  1. Jestem gotowa zapłacić więcej, jeśli lakier jest lepszej jakości. Hybryd jeszcze nie miałam, ale też nie bardzo mam ochotę osłabiać moje i tak słabe paznokcie. Z chęcią poznam te lakiery :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o nich już, ale nie wiedziałam, że tak długo wytrzymują na paznokciach. Super:) Kiedyś miałam lakiery Essie one też tyle kosztowały i też wolałam zapłacić więcej by mieć lepszy lakier, który jakby nie patrzeć był przez to też bardzo wydajny. Teraz właśnie szukam bardziej naturalnych. Chyba się niedługo na jakiś skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry wpis, ja już od jakiegoś czasu zastanawiałem się na zakupem lakierów od Ella Mila, po przeczytaniu Twoja recenzja mnie przekonała i właśnie je zamówiłam i będę testować na swoich pazurkach ;-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dokładnie przeczytałem ten artykuł. Ten artykuł na pewno zainteresuje bardzo dużo osób.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zaciekawiły mnie te lakiery. Czy próbowałaś malować paznokcie samym lakierem kolorowym tzn.bez bazy i topu? Nie ukrywam, że dodatkowo baz i top to spory wydatek a i czas malowania się wydłuża, bo więcej warstw - nie mam cierpliwości do suszenia lakierów ani czasu, dlatego uwielbiam hybrydę, którą po wyjęciu z lampy mam suchą i mogę robić wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że promujesz naturalne i wegańskie lakiery do paznokci. Dla mnie to też jest bardzo ważne, w ogóle przy wyborze kosmetyków zwracam uwagę na ich skład. Jeśli szukasz innych lakierów, to tu mają fajny wybór kolorów: https://couleurcaramel.pl/naturalne-lakiery-do-paznokci

    OdpowiedzUsuń
  7. Stwórz elegancki manicure w domowym zaciszu dzięki kompletnemu zestawowi profesjonalnych akcesoriów do paznokci. Precyzyjne narzędzia, łatwość użytkowania i doskonałe rezultaty! https://stalberry.pl/kategorii-produktu/staleks-pro/cazki-do-paznokci/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz



zBLOGowani.pl

Copyright © na tropie piękna