O ile przez całe lato wystarcza mi krem z filtrem przyprószony odrobiną pudru, tak jesienią i zimą lubię nałożyć na twarz dodatkową warstwę ochronną, by chronić cerę przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. A pokład Earthnicity jest moim zdecydowanym faworytem! Koniecznie przeczytajcie dlaczego.

Lubicie maseczki do twarzy? Po ilości maseczkowych recenzji na moim blogu można wywnioskować, że ja owszem:) Zresztą przy mojej szybko zanieczyszczającej się cerze maski i peelingi to tak naprawdę konieczność! Ta słoneczna maseczka od Resibo była jakiś czas temu gorącą nowością marki, a ja miałam szczęście wygrać ją w konkursie. Zgadnijcie czy ją polubiłam.

Wita się z nami wrzesień...Jeszcze dni ciepłe, jeszcze słońce, krótkie spodenki i lody, ale już wieczorem chłodniejsze powietrze kąsa odkryte nogi, a deszcz czai się za rogiem. Nic to!  Uwielbiam wrzesień i jesień!:) Kocham ogniste kolory liści, wielkie szale, ciepłe poncza, botki, długie wieczory przy blasku świeć i herbatę z cytryną i miodem!  A skoro już o blasku świec mowa to zostawiam Wam kilka kadrów wosku Nirvana od LULALY, który uwodzi zapachem i będzie świetnym kompanem ciemnych wieczorów....

Każda z nas używa zarówno droższych jak i tańszych kosmetyków i same zapewne przyznacie, że w obu tych grupach można znaleźć zarówno perełki jak i totalne buble. Przy wyborze najdroższego i najtańszego hitu kosmetycznego nie miałam najmniejszego problemu:) Przedstawiam Wam dwie perełki: jedną za 140 zł, drugą za 12zł:)

Przywiązujecie wagę do tego czym czeszecie włosy? Jeśli nie to po przeczytaniu tego posta może zmienicie zdanie:) Sama do tej pory używałam już różnych szczotek: od tangle teezer, przez zwykłe no name do drewnianych. I zawsze coś mi nie pasowało. Szczotka Nested z włosiem dzika zastąpiła kilka miesięcy temu moją szczotkę z Rossmana ( również z włosiem dzika). Ciekawi jak wrażenia?