Kto pamięta o regularnym stosowaniu peelingu? Ja owszem i nawet nie miałabym jak zapomnieć, bo moja cera przypomni mi o tym zapchanymi porami i wypryskami. Oj tak, muszę się pilnować i co kilka dni złuszczać naskórek bo inaczej istny armagedon. Taki urok cery mieszanej, szybko zanieczyszczającej się. I uwierzcie, że wcale nie jest łatwo znaleźć peeling idealny dla swojej cery. Jako, że mam delikatne naczynka na policzkach i w okolicy nosa
wybieram zazwyczaj te enzymatyczne, ale za to wolę działanie tych
mechanicznych... Jak to pogodzić? Z pomocą przychodzi rozświetlający
scrub Avalon Brilliant Balance z lawendą i probiotykami, który łączy
działanie peeling mechanicznego z enzymatycznym.