Mam ostatnio wyjątkowe szczęście do kremów, ale i kosmetyków w ogóle. Chyba wynika to z coraz lepszej znajomości własnej cery i jej potrzeb. Jakiś czas temu wpadł mi w oko krem Tulua, kompletnie mi nieznanej wtedy marki, a jego opis i opinie dziewczyn sprawiły, że musiałam go mieć! Podskórnie czułam, że będzie dla mnie idealny......I o rany... nie pomyliłam się! To kolejny krem w którym zakochałam się bez pamięci! Tak prawdziwie i szczerze! Poznajcie krem odżywczy z efektem WOW od Tulua.