Dziś post dla spóźnialskich:) Jeśli jeszcze nie kupiliście części prezentów możecie się zainspirować moja listą. Wybrałam kilka wyjątkowych przedmiotów  w moim ukochanym, skandynawskim stylu. Proste, efektowne, na pewno sprawią radość miłośnikom minimalizmu i fankom skandynawskich wnętrz. Sama chętnie przygarnęłabym każdy z nich:) Jesteście ciekawi? Poniżej lista.

Witajcie 

Święta tuż tuż i pewnie w każdym domu trwa gorączka przygotowań. Sprzątanie, dekorowanie, wybór choinki i potraw na wigilijny stół. Ale czy myśleliście już co będziecie robić w pierwszym czy drugim dniu Świąt, oprócz oczywiście spotkań z rodziną i objadania się pysznościami? Jeśli macie ochotę na dobrą książkę w klimacie świątecznym, przygotowałam dla Was zestawienie pięciu naprawdę klimatycznych i wartych przeczytania książek. Po całym tym świątecznym szaleństwie zakopcie się pod kocem, z kubkiem ulubionej herbaty i zaczytajcie:) Enjoy:)

Jak obiecałam wrzucam na szybko zdjęcia dyni baby boo w mojej aranżacji. Światło wczoraj było tragiczne stąd zdjęcia średniej jakości, nie mam też za bardzo czasu by tworzyć fajną aranżację, gdyż za dwa dni wybieramy się na małe wakacje i jestem w trakcie prasowania, pakowania itd.;) Dyńki stanęły obok wrzosu i wprowadzają ostatnie jesienne akcenty bo już niedługo w domu rozgości się klimat świąteczny:) miłego dnia Kochani:)

Kochani dziś przychodzę się pochwalić  moją pierwszą, cudną zdobyczą w blogowych rozdaniach:) Zdarzało mi się już wygrywać coś w różnych zabawach, ale sporadycznie, a w konkursach na blogach niestety nigdy, choć brałam udział w dziesiątkach takich akcji.. Jako, że jestem optymistka tłumaczę to sobie w myśl zasady, że kto ma szczęście w miłości nie ma szczęścia w kartach, czyli farta do wygrywania:) A tu taka niespodzianka:) Dzięki Alicji z bloga kolorowemarzeniaali.blogspot.com stałam się właścicielką uroczych dyniek baby boo:) Zerknijcie na blog Alicji, jak pięknie zaaranżowała jesienne dekoracje w swoim domu.  Ja własnie odebrałam swoja przesyłkę i jeszcze dziś wieczorem pochwalę się jak dynie prezentują się u mnie:)
pozdrawiam ciepło:) Alu..jeszcze raz dziękuję:)

Witajcie:)

dawno mnie tu nie było, ale wracam z prawdziwie letnim przysmakiem- galaretką arbuzową:) Jednak mimo smakowitej nazwy nie radzę jej jeść:) Jest to bowiem peelingująca galaretka do ciała z arbuzem i drobinkami kokosa marki Apis. Jeśli jesteście jej ciekawi zapraszam do dalszej części postu.

 

 

 

Witajcie

Lato w pełni więc i wyprzedaże w pełni:) Lubię ten czas kiedy można kupić fajne rzeczy w naprawdę dobrych cenach. Dziś pokażę Wam co udało mi się upolować podczas ostatniej wizyty w Pepco. Niektóre z tych przedmiotów widziałam już wcześniej, ale cena nie zachęcała do zakupu. Jednak gdy zobaczyłam je przecenione o 50, a nawet 70% nie mogłam się nie skusić:) A, że właśnie urządzam salon w barwach biało-szaro-miętowych będą pasować idealnie. Jedynie miętowa skrzyneczka trafi do kuchni.

Dbanie o włosy to naprawdę temat rzeka i pisać o ich pielęgnacji można bez końca. Dla mnie to temat dość ważny, bo od ponad roku dbam lepiej o moje włosy, świadomie wybierając kosmetyki na podstawie ich składów i dopasowania do moich potrzeb, a nie na chybił trafił w drogerii. Włosy mam raczej zdrowe, nigdy nie były farbowane, za to co jakiś czas używam prostownicy, przez co szczególnie od ucha w dół są nieco wysuszone. A że jakiś czas temu zaczęły mi wypadać w większej ilości postanowiłam kupić dwa produkty marki Matrix z linii Fiberstrong. Szampon był wyborem oczywistym, a zamiast tradycyjnej odżywki, jakich mam w domu kilka, wybrałam krem, którego używa się po myciu włosów, bez potrzeby spłukiwania. Tak oto prezentuje się ten zestaw.

 

 

 

Witajcie:)

Dziś druga część z cyklu Kosmetyczna ekonomia. Troszkę o różnym zastosowaniu kosmetyków i o sprawdzeniu ich przed zakupem pełnowymiarowego opakowania.   Zapraszam do lektury.

Witajcie

Na pewno każdy z Was zna aloes. Nasze mamy i babcie często miały go w doniczkach, choć spełniał raczej funkcje ozdobne, a nie użytkowe. Dziś natomiast przeżywa prawdziwy come back. Jego sok ma właściwości naprawdę imponujące. Spożywany regularnie poprawia trawienie, ułatwia odchudzanie, wspomaga układ odpornościowy, działa przeczyszczająco, a na dodatek zawiera mnóstwo witamin. Natomiast stosowany zewnętrznie działa bakteriobójczo, przeciwświądowo, łagodzi zranione miejsca, nawilża, zwiększa elastyczność skóry. To tylko kilka przykładów, więcej o aloesie możecie sobie poczytać na różnych stronach internetowych. Ja chciałabym Wam przedstawić kilka sposobów na wykorzystanie jego soku w pielęgnacji ciała i włosów.

 

 

 

Oleje są wykorzystywane w pielęgnacji ciała i włosów od naprawdę zamierzchłych czasów. Wydaje mi się, że w naszej kulturze nie są one tak doceniane i powszechnie stosowane jak w innych, np. arabskich. A szkoda. Bo oleje, oprócz oczywistych zastosowań spożywczych, wspaniale nadają się do pielęgnacji. Zapraszam na przegląd właściwości i zastosowań kosmetycznych oleju z orzechów włoskich. Plus moje pomysły na jego wykorzystanie.

 

 

Jestem ogromna fanką żeli pod prysznic:)  Mam zawsze w zapasie 8-10 butelek i uwielbiam kupować kolejne:) To zdecydowanie jedna z moich kosmetycznych słabości, ale na szczęście dość szybko je zużywam więc nie mam wyrzutów sumienia, że kupuje rzeczy niepotrzebne.. Obecnie moja kolekcja liczy 13 sztuk, ale dziś chcę Wam przedstawić dość mało znane i trudno dostępne żele Le Petit Olivier. Nie spotkałam ich w żadnej drogerii, swoje zamówiłam w Merlinie, są też dostępne na allegro i w innych sklepach  internetowych. Skusił mnie ich przyjazny skład i obietnica pięknych zapachów. Jak się spisują w praktyce? Zapraszam na recenzję.

 

 

 

Zdarzyło Wam się wyrzucić zwarzony krem, kupić przeterminowany podkład lub zapłacić za kosmetyk horrendalną kwotę, a za dwa dni zobaczyć go w promocji za poł ceny? Albo wyrzucić 100 zł na specyfik który Was uczulił lub okazał się bublem? Bo mi tak....:/ Za każdym razem, gdy mi się to przytrafi jestem wkurzona na siebie i myślę, że mogłam zrobić to czy tamto, żeby takiej sytuacji nie było. Tak wpadłam na pomysł stworzenia cyklu wpisów dotyczących zasad ekonomicznego kupowania i używania kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi co robić, by nie musieć rezygnować z ulubionych kosmetyków, a jednocześnie nie zbankrutować i nie złościć się na siebie za kolejny zwarzony krem, zapraszam na pierwszą część cyklu.

Mimo, iż na blogu króluje pielęgnacja to prywatnie uwielbiam kosmetyki kolorowe, pędzle do makijażu i cały ten kram. Moje kosmetyczki i pudełka nie domykają się od nawału kosmetyków. Kiedyś pewnie pokażę je na blogu, ale zanim to nastąpi chcę Wam pokazać kosmetyk  z pogranicza makijażu i pielęgnacji, który polubiłam, a który dla Wielu z Was może okazać się pomocny. Jeśli macie cerę naczynkową lub skłonną do czerwienienia się, to może być coś dla Was:)

 

 

Włosy...

Ozdoba każdej kobiety, powód do dumy i bardzo ważny element naszego wyglądu. Jednak skoro tak jest, to dlaczego nierzadko traktujemy je po macoszemu, tarmosimy, męczymy stylizacją i chemikaliami? I to wszystko teoretycznie po to, aby ładnie wyglądać...Niestety każda z nas, świadomie bądź nie, popełniła nieraz "przestępstwo" na włosach. A każdy taki nieprzemyślany zabieg pogarsza ich kondycję. Jak się przed tym ustrzec? Przedstawiam Wam dzisiaj dziesięć głównych grzeszków, które popełniamy w pielęgnacji naszych włosów.

 

 

 

Jakiś czas temu pokazywałam Wam kilka różnych kremów do rąk wartych polecenia. Jednak żaden z nich nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak bohater dzisiejszego wpisu, czyli rozgrzewający balsam do rąk marki Pat&Rub. Czemu jest taki wyjątkowy? Przeczytajcie sami:)

 

 

 

Całkiem niedawno i dość przypadkowo wpadł w  moje ręce produkt, którym zapewne w sklepie bym się nie zainteresowała. Mowa o żelu do demakijażu wrażliwych oczu od Yves Rocher. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii o nim, zapraszam do czytania.

 

 

 

 

Witajcie po dłuższej przerwie:)

Ostatnio byłam bardziej zajęta i jeszcze do końca kwietnia będę pewnie pisać nieregularnie, ale w maju już wszystko wraca do normy, więc wpisów będzie więcej:) Dzisiejszy post troszkę nietypowy, mianowicie chciałabym Wam pokazać prostownicę do włosów, której używam od jakiegoś czasu. Jest to prostownica Remington Pro-Ion Straight S7710. A skąd pomysł na recenzję sprzętu? O tym w dalszej części posta, zapraszam:)

 

 

 

Witajcie

Dzisiejszy post będzie poświęcony ujędrnianiu ciała. A dokładniej pomarańczowemu masłu do ciała Babuszki Agafii, które ma nam to ujędrnianie zapewnić. Oczywiście sam kosmetyk, bez ćwiczeń i diety raczej nie poprawi znacząco stanu naszej skóry, ale jego naturalny skład i przyjemność stosowania sprawia, że warto po nie sięgnąć:)

 

 

 

 

Hej:)

Dziś przychodzę do Was z recenzją kosmetyku, który bardzo polubiłam, i którego często używam. Mowa o korektorze pod oczy firmy Grashka.  Jeżeli chcecie wiedzieć jak się u mnie spisał zapraszam do czytania:)

 

 

 

Witajcie:)

Zimą używanie pomadki to podstawa. Chyba każda z nas nieraz borykała się z suchymi, popękanymi ustami. Nic przyjemnego. O ile latem używam pomadki z filtrem UV, to zimą wybieram cięższe produkty np. masełka. Ale jeśli mimo to, pojawiają się u mnie delikatne zadziorki mam na to niezawodny sposób:) Odżywcza pomadka Sylveco z peelingiem radzi sobie z nimi znakomicie!

 

 

 

Cześć:)

Jeszcze do niedawna nie używałam żadnych kremów pod oczy, uważając, że jestem na to za młoda. Ale jako, że trzydziestka już niedługo, zaczęłam baczniej zwracać uwagę na skórę pod oczami i odkryłam, że drobniutkie zmarszczki już się pojawiają, poza tym zawsze miałam dość widoczne cienie pod oczami, dlatego krem był dla mnie zakupem oczywistym. Najpierw postanowiłam się rozprawić z cieniami, dlatego mój wybór padł na Ochładzający krem-żel pod oczy przeciw obrzękom i cieniom pod oczami marki Baikal Herbals. Co prawda kusił mnie bardzo Krem kolagenowy, ale ostatecznie do koszyka wrzuciłam ten. Jeśli chcecie wiedzieć czy to był dobry wybór zapraszam do dalszej części posta.

 

 

Witajcie

Jak chyba każda kobieta uwielbiam pędzle do makijażu i uważam, że nigdy nie ma się ich za dużo:) Moja kolekcja jest już dość pokaźna, na dniach przedstawię ją w osobnym poście, dziś natomiast pokażę pędzel niepozorny, tani jak barszcz, a fantastyczny. Oto ALI:)

Witajcie
Lubicie pachnące kąpiele? Ja bardzo:) Mimo, iż jestem zdecydowaną zwolenniczką prysznica to w obecnym mieszkaniu posiadam tylko wannę, więc siłą rzeczy musiałam się przyzwyczaić. A żeby było przyjemniej używam różnych pachnideł, kulek musujących i olejków:) Jeśli macie ochotę zafundować sobie relaksującą kąpiel, rozpieszczającą ciało i zmysły proponuję sięgnąć po pielęgnujący olejek do kąpieli Kneipp Kwiat Migdała Jedwabna skóra.

Witajcie

Jakiś czas temu pisałam o moim ulubionym szamponie Le Petit Olivier z borówką i glinką różaną. Mimo, że mam do niego sentyment i nadal uważam go za świetny szampon to dzisiaj pokażę Wam produkt, który bije go na głowę:) Mowa o szamponie Bentley Organic do codziennego stosowania z pomarańczą, grejpfrutem, cytryną i rumiankiem.

 

 

Cześć:)

Dzisiaj króciutki post pokazowy:)

Chyba wszyscy już słyszeli o nowej ofercie kosmetycznej Biedronki. Mnie również bardzo ona kusiła, szczególnie kremy Tołpy, dlatego wczoraj pognałam do sklepu obejrzeć te nowe cudeńka:) Wybierałam, przebierałam, wąchałam....i wybrałam takie oto kosmetyki:

 

 

Niedawno przedstawiałam Wam mojego ulubieńca wśród kosmetyków do pielęgnacji włosów, czyli Odżywkę Awokado Planeta Organica. A dziś pokażę ulubiony peeling do twarzy. Jeśli do tej pory nie znalazłyście produktu idealnego do oczyszczania twarzy to zachęcam do przeczytania dalszej części posta:)

Witajcie

Od jakiegoś czasu testuję kilka rosyjskich kosmetyków. Co prawda na blogach powiedziano już o nich chyba wszystko, ale jeden z nich urzekł mnie tak bardzo, że doczekał się osobnej notki i u mnie:) a mowa o Balsamie Awokado do wszystkich typów włosów "Objętość i połysk"  Planeta Organica Afryka. Jeśli chcecie się dowiedzieć czym zdobył moje serce zapraszam do dalszego czytania.