BAIKAL HERBALS KREM POD OCZY PZECIW OBRZĘKOM I CIENIOM

Cześć:)

Jeszcze do niedawna nie używałam żadnych kremów pod oczy, uważając, że jestem na to za młoda. Ale jako, że trzydziestka już niedługo, zaczęłam baczniej zwracać uwagę na skórę pod oczami i odkryłam, że drobniutkie zmarszczki już się pojawiają, poza tym zawsze miałam dość widoczne cienie pod oczami, dlatego krem był dla mnie zakupem oczywistym. Najpierw postanowiłam się rozprawić z cieniami, dlatego mój wybór padł na Ochładzający krem-żel pod oczy przeciw obrzękom i cieniom pod oczami marki Baikal Herbals. Co prawda kusił mnie bardzo Krem kolagenowy, ale ostatecznie do koszyka wrzuciłam ten. Jeśli chcecie wiedzieć czy to był dobry wybór zapraszam do dalszej części posta.

 

 

 

Bardzo spodobało mi się opakowanie kremu, butelka typu airless daje nam gwarancję, ze do kremu nie dostaje się powietrze i zanieczyszczenia, a pompka dozuje idealną ilość produktu. Krem jest biały, gęsty, wchłania się idealnie i nie zostawia tłustej warstwy, można spokojnie nałożyć na niego podkład czy korektor. Oczywiście jak wszystkie kosmetyku Baikal Herbals nie zawiera parabenów, barwników syntetycznych, SLS. Pojemność 15 ml.

Jak obiecuje producent: krem – żel skutecznie rozjaśnia cienie i niweluje opuchliznę wokół oczu, a także usuwa oznaki zmęczenia i stresu. Ponadto krem – żel intensywnie nawilża skórę i uelastycznia ją. Przy regularnym stosowaniu skóra wokół oczu odzyskuje blask i świeży wygląd. Dla lepszego efektu pielęgnacyjnego zaleca się przechowywanie żelu w lodówce.

Tyle jeśli chodzi o obietnice. Szkoda tylko, że krem większości z nich nie spełnia. Na początku bardzo mi się spodobał, nie powodował żadnych podrażnień, bardzo delikatnie pachnie, świetnie się wchłania. Ale cóż z tego:( Stosuję go już ponad miesiąc i niestety moje cienie pod oczami mają się bardzo dobrze, a rano wstaję z tak samo podkrążonymi oczami jak przed używaniem kremu. Nie zauważyłam też, żeby skóra była bardziej elastyczna. Według mnie krem jedynie ładnie nawilża i tyle. Będzie dobry dla dwudziestolatek, które nie mają worków pod oczami i nie potrzebują silnego działania, a jedynie nawilżenia. Tego mu nie odmówię, skóra faktycznie jest miękka i "napita". Jednak trochę żałuję, że nie skusiłam się na wersję kolagenową, ale nic straconego, zapewne za jakiś czas kupię:)