ROZGRZEWAJĄCY BALSAM DO RĄK PAT&RUB

Jakiś czas temu pokazywałam Wam kilka różnych kremów do rąk wartych polecenia. Jednak żaden z nich nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak bohater dzisiejszego wpisu, czyli rozgrzewający balsam do rąk marki Pat&Rub. Czemu jest taki wyjątkowy? Przeczytajcie sami:)
 
 
balsam do rąk Pat&Rub rozgrzewający
 

 
Pierwsza rzecz, która podoba mi się w kosmetykach Pat&Rub to ( poza składem o którym za chwilę) eleganckie opakowania. Tak jest również tutaj. Krem jest zamknięty w higienicznej butelce z pompką o pojemności 100 ml. Bardzo lubię ten typ opakowań. Mimo niezbyt dużej pojemności sama butelka jest dość duża, masywna, przyjemnie trzyma się ją w dłoni, ale też świetnie prezentuje się na toaletce, bo jest po prostu ładna w formie i szacie graficznej.
 
 
balsam do rąk Pat&Rub rozgrzewający



krem do rąk Pat&Rub
 
 
 
Teraz druga sprawa, która mnie urzekała. Wszystkie kosmetyki Pat&Rub są tworzone z naturalnych składników. Tak więc krem nie zawiera składników pochodzących z ropy naftowej, silikonów, glikolu propylenowego, sztucznych konserwantów, barwników i zapachów. Imponujące prawda? A co zawiera? Och...same wspaniałości:)  Ekstrakt z cytryny, ekstrakt z rumianku, masło awokado, masło z oliwek, kwas hialuronowy, alantoinę, witaminę E, olejki z cynamonu, imbiru, goździka i szałwii, olejek pomarańczowy, pantenol oraz surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym. Za skład wielkie brawa.
 
 
 
krem do rąk Pat&Rub
 
 
Zastanawiacie się pewnie czemu ten krem trafił do zakładki Moje Hity? otóż, to co go wyróżnia spośród innych kremów to powalający zapach i naprawdę dobre działanie! Linia rozgrzewająca upaja nas zapachem przypraw: cynamonu, goździków, imbiru, połączonych z olejkiem eterycznymi z pomarańczy, ekstraktem z cytryny...czyż nie zrobiło się świątecznie?:) Pora roku zupełnie nie ta, ale nie sposób nie skojarzyć tych zapachów z grudniowymi świętami. Uwielbiam używać tego kremu zimą, rozgrzewa i poprawia nastrój. A do tego świetnie pielęgnuje dłonie. Ale i teraz sięgam po niego od czasu do czasu, najczęściej na noc, miło się śpi wśród takich otulających zapachów:). Krem ma przyjemną, gęstą konsystencję, wchłania się bardzo szybko, nie pozostawia tłustej warstwy, a skóra jest miękka i odżywiona i to na dość długi czas. W przypadku innych kremów po godzinie czuję potrzebę ponownego nawilżenia dłoni. Używając balsamu Pat&Rub nie trzeba tego robić. Dla mnie to zdecydowany hit w kategorii kremów do rąk. Kusi mnie, żeby wypróbować balsamy z innych linii zapachowych:) Znacie..? Polecacie...?
 

Komentarze



zBLOGowani.pl

Copyright © na tropie piękna