Kosmetyki The Ordinary
Witajcie Kochani po długiej przerwie.
Dziś niosę wam zapowiedź moich recenzji produktów marki The Ordinary. Usłyszałam o nich jakieś dwa miesiące temu i oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie przetestowała na sobie. Zachwyciła mnie prosta filozofia marki (btw. the ordinary znaczy własnie prosty). The Ordinary to krótkie składy, duże stężenia substancji czynnych, brak wszelkich niepotrzebnych składników, brak testów na zwierzętach i przystępne ceny. Czego chcieć więcej? Zapraszam na krótki opis tego co wybrałam dla siebie.
"Marka The Ordinary tworzy
wyłącznie produkty o prostym składzie, których działanie ma przede
wszystkim odzwierciedlenie w badaniach. Naukowcy kierując się zasadą
transparentności stworzyli szeroką gamę różnorodnych produktów
ułatwiając tym samym stworzenie odpowiednich zestawów pielęgnacyjnych
dla każdego typu cery. Eleganckie i estetyczne opakowania oraz
przystępna cena to kolejne cechy tej niezwykłej marki bijącej rekordy
popularności na całym świecie.
The Ordinary jest marką Deciem.
Deciem nie testuje swoich produktów na zwierzętach oraz nie zleca tego
nikomu. Wszystkie produkty w tym The Ordinary nie zawierają parabenów,
siarczanów, olejów mineralnych, olejów zwierzęcych, barwników smołowych z
węgla kamiennego, formaldehydu, rtęci, oksybenzonu."
Mi się to bardzo podoba, a Wam? W skład całej gamy produktów wchodzi ok 40 różnych formuł , tak więc każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie. Jako, że jestem posiadaczką cery tłustej zainteresowały mnie szczególnie produkty walczące z drobnymi niedoskonałościami, zwężające pory i ograniczające wydzielanie sebum. Jednak nie mniej ważne jest dla mnie niwelowanie pierwszych oznak starzenia skóry i opóźnianie pojawienia się kolejnych, dlatego składając zamówienie wrzuciłam do koszyka dwa produkty antyoksydacyjne (nie mogłam się zdecydować na jeden:). Kosmetyki kupowałam u polskiego dystrybutora, ale możecie je także zamówić na stronie producenta. Ceny za moje kosmetyki kształtują się w granicach 28-42 zł. Są również trochę droższe produkty jak np serum Buffet, na które się czaję, ale i tak nie przekraczają one ok 80 zł. A skład niektórych jest lepszy niż kosmetyków za kilkaset zł! Tak więc pojawiły się u mnie:
The Ordinary Reservatrol 3% + Ferulic Acid 3%
Beztłuszczowe serum z resweratrolem i kwasem ferulowym o działaniu antyoksydacyjnym
The Ordinary EUK 134 0.1%
Serum antyoksydacyjne
The Ordinary Niacinamide 10% + Zinc 1%
Serum z witaminą B3 i cynkiem
Już za kilka dni będę mogła przedstawić Wam moją opinię na temat tych produktów. Zrobię również porównanie dwóch formuł antyoksydacyjnych bo ich działanie jest zupełnie różne, domyślacie się pewnie, że za sprawą kwasu ferulowego obecnego w jednym z nich.
A Wy znacie te kosmetyki? Używacie? Jakie macie odczucia, opinie? Napiszcie koniecznie!
Czaję się na serum z witaminą B3 i cynkiem, ale wciąż jest niedostępny:// Te kosmetyki sprzedają się jak świeże bułeczki:)
OdpowiedzUsuńNo niestety to ich jedyna wada, polecam zapisać się na powiadomienie o dostępności produktu w drogerii cosibella i jak tylko się pojawi to łapać:) pozdrawiam:)
Usuń