PUMEKS MAROKAŃSKI
Zima... Czas kiedy nasze stopy są schowane głęboko w ciepłych skarpetach, butach i raczej nie są wystawiane na czyjkolwiek widok. Łatwo wtedy o zaniedbanie pielęgnacji i kompletne zapuszczanie... No bo kto by się skupiał na peelingach, drapiących piętach i obskubanym lakierze skoro i tak nikt tego nie zobaczy? I tu nam się powinna zapalić czerwona lampka. Bo bardzo łatwo jest zaprzepaścić efekty pielęgnacji i ani się obejrzymy, a nasze pięty będą jak tarka. Trudniej potem doprowadzić stopy do ładnego wyglądu, niż gdy dbamy o nie systematycznie. Dlatego mam dla Was dziś recenzję marokańskiego pumeksu, który kupiłam z pewnym niedowierzaniem, a który stał się nieodzownym elementem mojej pielęgnacji stóp. Zapraszam.
Opis ze strony sklepu Iwos gdzie możecie go kupić:
"Marokański pumeks to w 100% naturalny produkt, wykonany z gliny marokańskiej i używany w trakcie zabiegów odnowy w łaźniach hammam. Tajemnicą jego skuteczności są liczne wgłębienia, dzięki którym dokładnie usuwa zrogowaciały naskórek, pozostawiając oczyszczoną, gładką i miękką w dotyku skórę.
Produkt wyprodukowany został w Maroku, a jego skuteczność określana jest na kilkanaście miesięcy.
Sposób użycia: zmiękczoną wcześniejszą kąpielą skórę, należy dokładnie wytrzeć, a następnie przystąpić do ścierania zrogowaciałego naskórka."
Opis ze strony sklepu Iwos gdzie możecie go kupić:
"Marokański pumeks to w 100% naturalny produkt, wykonany z gliny marokańskiej i używany w trakcie zabiegów odnowy w łaźniach hammam. Tajemnicą jego skuteczności są liczne wgłębienia, dzięki którym dokładnie usuwa zrogowaciały naskórek, pozostawiając oczyszczoną, gładką i miękką w dotyku skórę.
Produkt wyprodukowany został w Maroku, a jego skuteczność określana jest na kilkanaście miesięcy.
Sposób użycia: zmiękczoną wcześniejszą kąpielą skórę, należy dokładnie wytrzeć, a następnie przystąpić do ścierania zrogowaciałego naskórka."
Ten pumeks bardzo mnie intrygował. No bo jak to? Pumeks z glinki? I ma być faktycznie dobrym zdzierakiem? Szczerze mówiąc nie dowierzałam. Ale gdy pierwszy raz go użyłam zmieniłam zdanie. Pumeks jest całkowicie naturalny i w 100% wykonany z gliny marokańskiej. Część która ma usuwać stwardniały naskórek jest pokryta licznymi wgłębieniami, których brzegi są dość ostre! W mojej ocenie to akurat zaleta bo obawiałam się, że efekt działania nie będzie zadowalający.
Pumeks ma kształt, który teoretycznie powinien pozwalać na łatwe
uchwycenie go i używanie, ale w praktyce nie jest zbyt wygodny. Choć
nie jest to bardzo uciążliwe i w obliczu jego zalet ma naprawdę
niewielkie znaczenie.
Używamy go na umytą i osuszoną skórę, pocierając dość mocno by rozprawić się z twardą skórą na piętach. Jestem naprawdę zaskoczona jego działaniem. Pumeks świetnie daje sobie radę z wszelkimi zgrubieniami, pięknie usuwa stary naskórek i zostawia pięty gładkie i miękkie. Nie powoduje żadnego dyskomfortu w trakcie używania, nie jest za ostry, w końcu siłę nacisku dostosowujemy sobie sami:) W moim odczuciu jest bardziej higieniczny niż typowe pumeksy drogeryjne. Po użyciu wystarczy go opłukać i odłożyć do wyschnięcia.
Od czasu kiedy go kupiłam używam tylko tego pumeksu i raczej nie wrócę już do standardowych, jestem bardzo zadowolona z jego działania więc nie czuję potrzeby szukania kolejnego. Polecam wam wypróbować, tym bardziej że jest on dostępny zarówno w drogeriach internetowych jak i stacjonarnie w Rossmanie, a cena nie jest wygórowana.
I koniecznie pamiętajcie o użyciu odżywczego kremu do stóp, nie tylko po zrobionym pedikiurze, ale najlepiej każdego wieczoru. Wybierzcie krem bogaty w składniki nawilżające, zmiękczające, regenerujące uszkodzony naskórek i zapobiegające rogowaceniu skóry. Popękane, twarde i drapiące pięty nie są seksi:)!
Komentarze
Prześlij komentarz