kosmetyczna ekonomia - cz. 2

Witajcie:)
Dziś druga część z cyklu Kosmetyczna ekonomia. Troszkę o różnym zastosowaniu kosmetyków i o sprawdzeniu ich przed zakupem pełnowymiarowego opakowania.   Zapraszam do lektury.


jak tanio kupować kosmetyki

 

1. Wielozadaniowość.

Każdy z kosmetyków ma zazwyczaj określone zadanie, a jego działanie jest ukierunkowane na konkretną część ciała, jak np. kremy do rąk, do twarzy, balsamy, peelingi, szampony.  Ale nie jest to obowiązkowe:) Popatrz na działanie kosmetyków pod szerszym kątem. Nie wyrzucaj ich pochopnie tylko pomyśl, do czego możesz je wykorzystać. Jeśli krem do rąk nie odpowiada Ci zapachem lub jest zbyt tłusty zużyj go jako krem do stóp! Po nowym szamponie swędzi Cię głowa? Możesz go wykorzystać do mycia pędzli do makijażu, a ostatecznie komuś oddać. Natomiast odżywka do włosów znakomicie zastąpi piankę do golenia. Dostałaś gratis pięć kostek mydła, którego nie używasz? Użyj ich do zmiękczającej kąpieli stóp albo zrób z nich kostki zapachowe do szafy czy garderoby. Nielubiany żel pod prysznic przelej do pojemnika z dozownikiem i już masz mydło do rąk w płynie. Takie przykłady można by mnożyć jeszcze długo. Warto pomyśleć o takich sposobach, bo pozwalają zaoszczędzić i dają satysfakcję.



2. Próbki, mini produkty, testery, zestawy startowe.

Odkąd producenci wypuścili na rynek próbki kosmetyków bardzo ułatwili nam życie. Ileż razy kupiłam krem, który okazał się nieodpowiedni dla mojej skóry, zapychał, śmierdział, albo nie robił kompletnie nic? Albo szampon, po którym miałam ochotę się zadrapać? Nie zliczę.. Dlatego po którymś razie powiedziałam stop kupowaniu kosmetyków, szczególnie tych drogich w ciemno. Po to są testery w drogeriach i próbki, aby dany produkt wypróbować i sprawdzić czy się dla nas nadaje, a przy tym nie wyrzucać pieniędzy w błoto. bardzo Was zachęcam do korzystania z nich. Czasami wystarczy poprosić o próbkę konsultantkę w drogerii albo farmaceutę. Często próbki dorzucane są do gazet, albo do zakupów w ramach gratisu. A jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu to prawie wszystkie drogerie i perfumerie oferują testery. Tutaj jednak radzę uważać na sztuczne oświetlenie. Kolor podkładu w drogerii może wydawać się odpowiedni do naszej karnacji, ale przy świetle dziennym, naturalnym nierzadko okazuje się zbyt ciemny. Lepiej zdobyć jego próbkę w saszetce i wypróbować w domu. Drogerie oferuj nam także gotowe mini wersje niektórych kosmetyków, o pojemnościach 50-100 ml. Takie rozwiązanie jest idealne gdy wybieramy się w krotką podróż i niepotrzebne nam duże, ciężkie opakowania. Mniejsze wersje zmieszczą się do każdej kosmetyczki, są lekkie, a po zużyciu po prostu wyrzucamy opakowanie i mamy więcej miejsca na pamiątki z podróży:) Bardzo fajnym rozwiązaniem są także zestawy startowe, zawierające zazwyczaj uzupełniające się działaniem kosmetyki z jednej linii.  Zamiast kupować np. krem na dzień, krem na noc i płyn micelarny, możemy kupić gotowy zestaw tych produktów w małych wersjach i przetestować. Ułatwi nam to podjęcie decyzji o kupnie pełnowymiarowych opakowań.

Tyle na dziś:) Miłego dnia Kochani:)

Komentarze

  1. Też staram się wykorzystywać kosmetyki na różne sposoby ;) Gdy wiem, że nie zdążę zużyć kremu do twarzy, to używam go do dłoni ;) Olejki do twarzy "wykańczam" na ciele ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:) to bardzo dobry sposób na zużycie kosmetyku do końca zamiast wyrzucenie go do kosza..

      Usuń

Prześlij komentarz



zBLOGowani.pl

Copyright © na tropie piękna