woda aloesowa - zastosowanie soku z aloesu w pielęgnacji
Witajcie
Na pewno każdy z Was zna aloes. Nasze mamy i babcie często miały go w doniczkach, choć spełniał raczej funkcje ozdobne, a nie użytkowe. Dziś natomiast przeżywa prawdziwy come back. Jego sok ma właściwości naprawdę imponujące. Spożywany regularnie poprawia trawienie, ułatwia odchudzanie, wspomaga układ odpornościowy, działa przeczyszczająco, a na dodatek zawiera mnóstwo witamin. Natomiast stosowany zewnętrznie działa bakteriobójczo, przeciwświądowo, łagodzi zranione miejsca, nawilża, zwiększa elastyczność skóry. To tylko kilka przykładów, więcej o aloesie możecie sobie poczytać na różnych stronach internetowych. Ja chciałabym Wam przedstawić kilka sposobów na wykorzystanie jego soku w pielęgnacji ciała i włosów.
Swój sok kupuję zazwyczaj w Super-pharm za 9,90 lub za 1 grosz, wykorzystując punkty na karcie lojalnościowej. A, że butla ma pojemność aż 1 litra jest to opłacalna inwestycja. Sok trzeba wykorzystać w ciągu czterech miesięcy i mniej więcej na tyle mi on starcza. Zresztą ten okres przydatności odnosi się raczej do spożywania soku, a w przypadku wykorzystywania go w celach kosmetycznych, myślę, że można go stosować nawet po tym terminie. Nieraz tak robiłam i nie zauważyłam różnicy.
Bazowym produktem, który robię z tego soku jest woda aloesowa, czyli sok zmieszany z wodą w proporcji 1:1. Gotową wodę przelewam do butelki z atomizerem dla wygody stosowania.
Poniżej przedstawiam moje sposoby wykorzystania wody aloesowej:
1. Tonik do przemywania twarzy
Woda aloesowa świetnie się sprawdza jako tonik do twarzy. W tym przypadku trzymam buteleczkę z woda w lodówce. Rano psikam na wacik i przecieram twarz. Wspaniale odświeża i pomaga niwelować poranną opuchliznę. A dodatkowo nawilża skórę i pomaga się obudzić:) idealna sprawa na upalne lato, ale nie tylko.
2. Nawilżający spray do włosów
Stosuję go na dwa sposoby. Po pierwsze woda aloesowa jest tanią i naturalną odżywką nawilżającą w spray'u. Moje suche włosy bardzo ją lubią. Rozpylam mgiełkę na umytych, lekko wilgotnych włosach, czeszę i zostawiam do wyschnięcia. Poza tym stosuję ją jako "podkład" pod olejowanie włosów. Suche kosmyki spryskuje obficie i na to nakładam olej, najczęściej z orzechów włoskich, o którym pisałam TU, a który bardzo dobrze wpływa na moje włosy.
3. Płukanka do włosów
Mieszam sok z aloesu z wodą w stosunku 1:2. Po umyciu włosów szamponem, nałożeniu i spłukaniu odżywki, polewam włosy taką właśnie mieszanką. Stosuję ją co kilka myć, naprzemiennie z płukanką z octu jabłkowego. O ile ta ostatnia pięknie nabłyszcza włosy, to aloesowa nawilża i lekko je usztywnia, przynajmniej w moim przypadku, przez co mniej się puszą i są bardziej zdyscyplinowane. łatwiej je dzięki temu układać.
4. Aleosowe serum w spray'u
Wiem, że wiele z Was stosuje olejowe serum w spray'u. Ja robię coś podobnego na bazie właśnie soku z aloesu i wody. Taka mieszankę wzbogacam porcją ulubionej odżywki, albo mleczkiem pszczelim, kilkoma kroplami olejku, hydrolizowanych protein mleka..co tam mam w domu:) Spryskuję umyte i osuszone włosy. Taka naturalna odżywka nawilży i dostarczy cennych składników, a przy tym jest dość lekka. Do mocno zniszczonych włosów lepiej się sprawdzi serum na bazie oleju.
5. Spray do nawilżania maseczek na twarzy
Woda aloesowa może nam z powodzeniem zastąpić wodę termalną czy hydrolat. bardzo lbię maseczki z glinek i stosuję je regularnie raz w tygodniu. Jak wiadomo, nie powinno się dopuścić do wyschnięcia takiej maseczki na twarzy, dlatego, gdy czuję, że zbyt mocno tężeje, spryskuje twarz wodą. Zazwyczaj wykorzystuję w tym celu wodę termalną lub hydrolat, bo tak jest po prostu wygodnie, ale jeśli akurat nie mam ich pod ręką, woda aloesowa to dobry zamiennik. Niekiedy do maseczki dodaję również kilka kropel samego soku z aloesu, dzięki czemu np. mocno ściągająca maseczka z zielonej glinki zyskuje właściwości delikatnie nawilżające i nie wysusza tak mocno skory. O maseczkach z glinek napisze niedługo w osobnym pocie bo to dłuższy temat:)
Jak widzicie sok z aloesu można stosować na naprawdę wiele sposobów, jest tani, naturalny i skuteczny. A może macie swoje ulubione, w których równie świetnie się sprawdza?
Muszę się zapatrzeć w wode aloesowa, na pewno wypróbuje do pielęgnacji ;) Do tej pory jedynie piłam napój z aloesem i pamiętam,że bardzo mi smakował ;-) Chętnie będę zaglądać, może wspólna obserwacja ? :-)
OdpowiedzUsuńJa nie stosowałam jeszcze aloesu w celach spożywczych, ale też chyba wypróbuję:)
UsuńNie pomyślałam nigdy żeby do swojej pielęgnacji włączyć wodę aloesową,nie wiedziałam nawet,że może mieć aż tylko zastosowań,jak tylko ją znajdę chętnie spróbuję jako toniku do twarzy
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować:) Ja bardzo lubię przetrzeć nim twarz po obudzeniu, szczególnie, że rano mam podpuchnięte oczy, a taki tonik prosto z lodówki świetnie na to działa.
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń