OWOCOWA REWITALIZACJA SKÓRY Z SERUM BIOUP

Z czym kojarzy Wam się słowo eliksir? Bo mi z tajemniczą miksturą z bajek, która sprawiała, że główna bohaterka (zapewne księżniczka, a jakże) stawała się piękna jak gwiazda, a książę na białym koniu wyłaniał się zza siódmej góry i rozkochiwał w sobie piękne dziewczę:)  No ale tak serio..słowo eliksir zawiera jakiś element magii i obiecuje piękne efekty, więc wobec tego kosmetyku mam wysokie wymagania, chodźcie poczytać jak się sprawuje i czy jestem już piękna jak z bajki:)



eliksir



Znacie na pewno kosmetyki pięknie wyglądające i pięknie pachnące...i Moi Drodzy to jest jeden z nich! Gdy go pierwszy raz powąchałam pomyślałam: o rany, mogłabym to wypić:) Ale powstrzymajcie się raczej od picia, polecam zafundować owocowy super koktajl swojej skórze:) Eliksir rewitalizujący Mango od Bioup jest idealny na jesienną porę by podrasować stan skóry po lecie, pozbyć się przebarwień, nawilżyć i dostarczyć mnóstwa składników odżywczych. Używam go od niedawna, ale chcę Wam dać znać, że ta nowość na rynku jest naprawdę obiecująca i żebyście mogły włączyć go do pielęgnacji jeśli potrzebujecie czegoś co da waszej skórze kopniaka na jesienny rozruch:)  Kilka słów od producenta:

"Mango. W tym jednym słowie zawiera się właściwie wszystko - nieprawdopodobna ilość witamin i substancji odżywczych, codzienna porcja energii dla skóry i oczywiście przyjemność z używania!
Eliksir to lekkie serum o właściwościach silnie nawilżających, wygładzających, rewitalizujących i odżywiających. Duża zawartość ekstraktów z owoców - mango, granatu i jabłka - energetyzuje i rozświetla skórę, a świeży owocowy zapach sprawia, że chce się żyć!
Idealny na rozpoczęcie dnia - doskonale się sprawdza pod makijaż tradycyjny i mineralny."


Składniki: woda, mleczan sodu (substancja nawilżająca naturalnie obecna w skórze), glukonolakton, glyceryna roślinna, olej migdałowy, olej jojoba*, olej z nasion opuncji figowej, prowitamina B5, skwalan z trzciny cukrowej*, olej z owoców rokitnika, olej słonecznikowy*, witamina E pochodzenia roślinnego, wyciąg z drożdży, ekstrakt z owoców jabłoni, ekstrakt z owoców mango standaryzowany na obecność substancji czynnych, ekstrakt z owoców granatu*, Glyceryl Glucoside*, ekstrakt z korzenia lukrecji*, ekstrakt z korzenia marchwi*, kwas hialuronowy trójcząsteczkowy, pochodne ksylitolu* o działaniu silnie nawilżającym skórę, kompozycja zapachowa, składniki kompozycji zapachowej będące potencjalnymi alergenami, guma ksantanowa,  konserwanty dopuszczone  do stosowania w kosmetykach naturalnych
*składniki z kontrolowanych upraw ekologicznych lub z certyfikatem Ecocert



bioup kosmetyki



Bogaty i naturalny skład obiecuje fajne efekty. No a jak to z tymi efektami jest? Używam tego serum dopiero dwa tygodnie więc nie jest to pełna recenzja, raczej pierwsze wrażenie, ale za to bardzo dobre. Serum można używać samodzielnie, albo jako bazę pod kremy czy olejki. Ja wolę to drugie czyli nałożenie serum pod krem, w malutkiej ilości, jako element podkręcający działanie, ale też zabezpieczam w ten sposób skórę przed niesprzyjającymi warunkami na zewnątrz:) Kremik dodatkowo zamyka pielęgnację i daje warstwę okluzji, która na zimę bardzo się przyda. O zapachu już mówiłam?:) Soczysty, owocowy, naturalny (choć po nałożeniu zapach zmienia się na mniej zachwycający). Wraz z energetycznym kolorem naprawdę poprawiają nastrój z rana:)  Serum mimo zawartości olejów ma leciutką konsystencję i szybko się wchłania (bez obaw, nie pozostawia pomarańczowego koloru na twarzy:). Nie przyczynia się u mnie do szybszego przetłuszczania cery, ani na razie (odpukać, mam nadzieję że tak zostanie) mnie nie zapchało i nie powoduje niechcianych gości na twarzy. To co można zauważyć po aplikacji to, że skóra jest miękka i gładka, aż chce się jej dotykać:) By zauważyć wzrost nawilżenia czy poprawienie kolorytu twarzy muszę jeszcze jakiś czas je poużywać, ale zawartość kwasu hialuronowego i kompleksu pochodnych ksylitolu daje naprawdę duże nadzieje na znaczne zwiększenie poziomu nawilżenia skóry! Do tego olej z opuncji figowej, ekstrakt z mango, ekstrakt z granatu i lukrecji i mamy naprawdę konkretną mieszankę o wielkim  potencjale działania! Także jeśli jesteście w fazie jesiennej stagnacji pielęgnacyjnej i szukacie czegoś by pobudzić szarą, zmęczoną skórę do życia to serum będzie jak znalazł:)!



Komentarze

  1. Podoba mi się w zasadzie pod każdym względem. Wizualnie niby prosty, a jednak bardzo ładnie wygląda, no i działanie oraz skład :). Zapiszę sobie, mam nadzieję, że uda mi się w przyszłości poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam tego eliksiru, ale chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz



zBLOGowani.pl

Copyright © na tropie piękna