"YUSH TWORZY HARMONIĘ I WEWNĘTRZNY SPOKÓJ...."
Dziś o świecach od prawdziwej pasjonatki i bardzo pozytywnej osoby: Basi. Rozmowa z Basią to jak rozmowa z bliską koleżanką, a jej humor i ciepły styl bycia sprawiają, że chcesz poczuć jak pachnie jej świat:) Na dodatek jak się okazało Basia mieszka niedaleko mnie:) Chodźcie poczytać jak z pasji powstały świece sojowe YUSH.
Ogromnie podoba mi się filozofia marki i jej manifest oparty na pięciu filarach. Bo musicie wiedzieć, że YUSH to :
Atmosfera
Tu i teraz
Przyjemności
Wdzięczność
Komfort
„YUSH tworzy harmonię i wewnętrzny spokój!”
Świece YUSH wyprodukowane są z ekologicznego wosku, a każda z nich to jak pisze Basia : nasza magiczna formuła na szczyptę relaksu i odprężenia w tym zabieganym świecie. Pięknie powiedziane. Świece możecie kupić w dwóch pojemnościach: duża 180 ml i mała 130 ml w cenach: odpowiednio 49 i 35 zł. Do nich za 3,90 możecie dokupić śliczny woreczek. Na stronie kupicie tez olejki eteryczne i woski do kominków. Na moim instagramie pokazuje Wam moje świece i opowiadam trochę o zapachach, a są to:
Pieprz i malina - slodycz maliny przełamana nutą czarnego pieprzu
Bazylia i mandarynka - mieszanka cytrusowej, lekko słodkawej nuty mandarynek ze świeżym, intrygującym zapachem bazylii
Lumiere: nuty grejpfruta, czerwonej pomarańczy i róży, przyprawione cynamonem i miętą. Zapach miesza się z miękkim białym drewnem, podkręcony paczulą i bursztynem
Feeling blue?- musujący owocowo-kwiatowe połączenie nut zapachowych gruszki konferencyjnej, bergamotki, frezji, róży, paczuli, bursztynu i białego piżma
Moja ulubiona świeca to chyba Feeling blue, choć goni ja bardzo Lumiere. Zapachy świeć YUSH są troszkę inne niż świec sojowych, które znałam dotychczas... a inne w bardzo dobrym znaczeniu bo zapachy YUSH są bardzo wyraziste, głębokie i nie są przytłumione przez zapach wosku. Czasem zdarza się,że świece mają mdły i niewyraźny zapach, który zarówno w samej świecy jak i w pomieszczeniu wydaje się taki przytłumiony. A zapach YUSH unosi się czysty i wyraźny...bardzo mi się to podoba. Podobnie jak prosta i elegancka szata graficzna. Za jakiś czas dam Wam znać jak wyglądała nasza przygoda i jaka jest moja ostatczna opinia o świecach Yush, ale już teraz wiem, że będzie to bardzo pozytywna i pachnąca podróż....:)
Koniecznie zajrzyjcie do świata YUSH
Chętnie zobaczyłabym te świece u siebie :)
OdpowiedzUsuńAh podoba mi się ten rogacz ^.^
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne świece
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń