HYDROLATY IDEALNE NA LATO

Nie wiem jak Wy Kochani, ale ja zdecydowanie nie należę do osób lubiących upały. No męczę się okrutnie w taką pogodę i nie mam siły na nic. Więc wyobraźcie sobie jak się czuję przez ostatnie dni. Nasza skóra narażona na tak wysokie temperatury też cierpi dlatego tak ważne jest używanie kremu z wysokim filtrem i porządna porcja nawilżania i odżywiania wieczorami. Jest jeszcze jeden genialny sposób na przyniesienie ulgi skórze - hydrolaty. Jakie to miłe uczucie gdy w skwarny dzień rozpylamy delikatną mgiełkę na twarzy, aż czuć jak skóra ją pije. Pokażę Wam dziś moje hydrolaty i napiszę czy się sprawdziły, chodźcie. 



hydrolat oczarowy

Hydrolaty zyskały ostatnio dużą popularność. Prawie wszystkie polskie manufaktury mają w swojej ofercie hydrolaty, a oprócz tych dobrze znanych jak różany, pomarańczowy, rumiankowy pojawiają się też nowe ciekawe produkty jak hydrolat z bławatka, z czarnej porzeczki, maliny, kwiatu lipy, jaśminu  czy nawet jałowca. Opowiem Wam dziś trochę czym właściwie są, jak stosować, czego unikać przy zakupie i jak dobrać hydrolat do typu cery. 

Hydrolaty - co to takiego?


Otóż hydrolaty czyli inaczej wody kwiatowe to nic innego jak skroplona para wodna, produkt uboczny wytwarzania olejków eterycznych w procesie destylacji całych roślin lub ich części. W wodzie, która pozostaje po pozyskaniu olejków zawartych jest mnóstwo cennych substancji, a zapach hydrolatu jest dużo bardziej delikatny niż olejku. Dzięki temu, że jego pH jest lekko kwaśne i zbliżone do pH skóry może być stosowany nawet przy wrażliwej i delikatnej cerze. Hydrolaty mają szereg świetnych właściwości dzięki którym mogą nawilżać, odżywiać czy koić naszą skórę.

Czego unikać przy zakupie hydrolatu?


Tutaj warto po prostu zwrócić uwagę na skład. Najlepiej wybrać ten najbardziej naturalny, np w przypadku różanego: Rosa Damascena Flower Water. Czasem w składzie występują też niegroźne, naturalne substancje konserwujące, dzięki nim hydrolat dłużej zachowa świeżość i swoje właściwości, a także nie rozwiną się w nim drobnoustroje. Ja mimo wszystko wybieram te bez żadnych konserwantów, a gdy jest bardzo gorąco przechowuję je w lodówce. Jednak to przed czym chcę Was przestrzec to marne podróbki hydrolatów czyli np woda z dodatkiem olejku eterycznego albo perfum! Napis woda kwiatowa na etykiecie nie gwarantuje Wam, że to prawdziwy hydrolat, dobrze jest sprawdzać składy!

Jak stosować?


Tu mamy naprawdę duże pole do popisu:) Dzięki wszechstronnemu działaniu i delikatności hydrolaty możemy stosować jako:
-tonik do twarzy przywracający prawidłowy poziom pH skóry
-naturalną mgiełkę odświeżającą do twarzy i ciała
-bazę do rozrabiania maseczek lub innych domowych kosmetyków
-bazę pod wszelkie olejki czy sera do twarzy
-mgiełkę wzmacniającą i nawilżającą włosy.

Jak dobrać najlepszy dla siebie hydrolat ?


Dobieramy go oczywiście do potrzeb naszej skóry. Jasne, że musicie popróbować jak dany hydrolat będzie działał na Waszą cerę, ale na wielu blogach znajdziecie hydrolaty polecane do konkretnego rodzaju i typu skóry.


Po tym przydługim wstępie mogę Wam już pokazać trzy hydrolaty, które wybrałam jako idealne na lato. To oczywiście mój subiektywny wybór, ale akurat te trzy konkretne radzą sobie z większością letnich potrzeb skóry.



jaki hydrolat do cery



Hydrolat z oczaru wirginijskiego.

Posiada właściwości ściągające i łagodzące podrażnienia, ale także bakteriobójcze i regulujące wydzielanie sebum, dzięki czemu sprawdzi się w pielęgnacji cery mieszanej i tłustej. Poza tym wzmacnia naczynia krwionośne, odświeża i wspomaga walkę z wolnymi rodnikami, za co polubią go cery naczynkowe i dojrzałe. Ma dość mocny, charakterystyczny zapach ( dla mnie pachnie jak przyprawa maggi), ale biorąc pod uwagę jego fajne właściwości można przymknąć oko na zapach. Polecam stosować go psikając na wacik, rozpylany prosto na twarz mocno daje po nosie:). Sprawdzi się świetnie latem ograniczając błyszczenie cery i działając antybakteryjnie.

Hydrolat rumiankowy.

Jeden z łagodniejszych hydrolatów. Łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia i stany zapalne, ma też działanie antybakteryjne i antyseptyczne. Polecany jest dla cer wrażliwych, naczynkowych, jako jeden z niewielu może być także stosowany do skóry wokół oczu. Wzmacnia też włosy i dodaje im blasku. Wspaniale odświeża, koi i nawilża skórę, co czyni go niezastąpionym w upalne dni, gdy skóra woła pić, jest podrażniona lub spieczona słońcem. Niestety moja cera się z nim nie polubiła, po jego użyciu była lekko podrażniona, ale reaguje tak na każdy produkt z rumiankiem więc może jestem na niego uczulona..?

Hydrolat z róży damasceńskiej.

To mój niekwestionowany hit! Co prawda polecany jest głównie do cer suchych, dojrzałych i naczynkowych, ale przy mojej mieszanej także sprawdza się wspaniale. Hydrolat ten działa antyoksydacyjnie, przeciwzapalnie i oczyszczająco, nawilża, wzmacnia naczynia krwionośne, regeneruje, łagodzi podrażnienia i pewnie milion innych rzeczy też robi:) Mój ideał wśród hydrolatów, a stosowałam już różne. Po jego użyciu skóra jest ukojona i wygląda na zdrowszą i ładniejszą. Stosuję go po oczyszczaniu twarzy żelem, pod serum olejowe Iossi, a w gorące dni do odświeżania cery gdy jestem w domu i nie nakładam makijażu. Latem niezastąpiony!


A wy macie swoje ulubione hydrolaty?



hydrolat różany




Komentarze

  1. Bardzo lubie hydrolaty, ale nie znam tych od Cibie. Od siebie polecma firme Bioline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam nic z Bioline, ale przyjrzę się bliżej, dzięki za polecenie:)

      Usuń
  2. Uwielbiam hydrolaty, zwłaszcza różany :) Twoje chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kocham różany, a wszystkie manufaktury które tu występują mogę polecić szczerze! Kilka dni temu zaczęłam używać hydrolatu lawendowego, jak na razie bardzo mi się podoba działanie, zobaczymy jak będzie na dłuższą metę.

      Usuń
  3. Zawiesiłam się na hydrolatach z róży damasceńskiej, chociaż do mojej mieszanej cery niby nie jest do końca przeznaczony. Jednak działa i uwielbiam go! Kuszą mnie inne hydrolaty.. taki wybór mamy obecnie.. lawendowy, jaśminowy.. no wow! Rano wrzucę mój hydrolat do lodówki 😁 fajnie że ostrzegasz przed podróbami.. ostatnio jest to nagminne 😐

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie testuje lawendowy z Okani. Jak na razie jestem bardzo zadowolona, skóra jest jakby uspokojona, a zapach cudny:) A ptzy tych upałach to dziś wrzuciłam do lodówki wszystkie kremy, hydrolaty itd...

      Usuń
  4. Hydrolaty najcześciej właśnie stosuję w lato i wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię hydrolaty, najbardziej oczarowy :) Oczarował mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz



zBLOGowani.pl

Copyright © na tropie piękna