RELACJA Z TARGÓW EKOCUDA. WRAŻENIA I MOJE ZAKUPY.
Hej Kochani:)
Przedstawiam Wam dziś relację z warszawskiej edycji targów Ekocuda, które odbyły się w miniony weekend. Impreza jak się okazało na dużą skalę, bo odwiedzających było prawie 20 tysięcy. Emocji było sporo, zarówno tych pozytywnych jak i mniej. Mam dla Was dużo zdjęć i oczywiście pokażę co kupiłam, zapraszam:)
Na targi pojechałam w sobotę z rana i niestety miałam tylko dwie godzinki na obejrzenie wszystkiego. Piszę niestety bo zarówno wystawców jak i ciekawych produktów było mnóstwo! Targi odbywały się tym razem w Praskim Centrum Koneser i zmiana jak najbardziej na plus, choć miejsca i tak było mało! Już z rana było nas dużo, ale około godziny trzynastej tłum stał się naprawdę uciążliwy, trudno było się dopchać do niektórych stoisk, a przez co bardziej wąskie alejki wręcz nie dało się przejść. Ciesze się, że pojechałam z rana bo przynajmniej część stoisk obejrzałam na spokojnie, bez kolejek i ciągłego popychania z każdej strony. Oj przydałaby się jeszcze większa hala! Miałam oczywiście przygotowaną listę tego co chciałabym kupić, ale i tak odwiedziłam prawie wszystkie stoiska i poznałam wiele fajnych marek. Musze przyznać, że stoiska wystawców były w większości przepięknie udekorowane, z fantazją i dbałością o szczegóły, wyróżniały się np Asoa, Be.Loved, O.Figa, Mydlarnia Cztery Szpaki. Oczywiście wielkim plusem były też okazyjne ceny i gratisy, a także możliwość powąchania, obejrzenia i wypróbowania interesujących nas kosmetyków. Dla mnie jest to niewątpliwie jedna z największych zalet takich wydarzeń. Przykładam dużą wagę do zapachów i konsystencji kosmetyków więc miło było sprawdzić to na żywo. A minusy? Wspomniany wyżej dziki tłum:) Ale na to nie mamy wpływ. Rozczarowujące było także to, że naprawdę wielu producentów oferowało kosmetyki w cenach regularnych, bez choćby najmniejszej zniżki..a szkoda. Ale, że z natury jestem optymistką to więcej negatywów nie pamiętam i zapraszam Was na moją relację z targów. Na końcu zaś moje zakupy:)
Zachwycające stoisko Szmaragdowych Żuków
Przepiękne masażery na stoisku Naturalna Bogini. Żałuję, że nie kupiłam tego z różowego kwarcu.
W każdym calu naturalny Shy Deer
Botaniczna O Figa
Purite
Miuka
Prześliczne stoisko BE.LOVED
Bydgoska Wytwórnia Mydła
Pięknie pachnące świece EZTI
Mydło Stacja
BioEkoDrogeria i gąbeczki konjac, które uwielbiam.
Hagi
Ministerstwo Dobrego Mydła
Iossi
Asoa
Mydlarnia cztery Szpaki
Republika Mydła
I wreszcie moje zakupy.
Przy wejściu dla pierwszych osiemdziesięciu osób rozdawane były takie torby:)
Balancing serum z Be.Loved - serum bezolejowe do cery tłustej i mieszanej. Gratis dostałam mydełko oraz próbki. Ceny były bardzo dobre, naprawdę ciężko było się powstrzymać, żeby nie kupić więcej, co jak dalej zobaczycie i tak nie wyszło:) Stoisko pięknie przygotowane, a pani Kinga to przemiła osoba:)
Dwa hydrolaty z Republiki Mydła: z owoców rokitnika i owoców grapefruita. Żadnego z nich wcześniej nie znałam, ba, nawet nie wiedziałam, że takie są. Więc z ciekawości się skusiłam.
Brzoskwiniowy peeling na sznurku z Bydgoskiej Wytwórni Mydła. Zamierzałam kupić kawowy, ale nie było go w wersji na sznurku więc kupiłam ten brzoskwiniowy. Pachnie ładnie, zobaczymy jak działa.
Wosk do kominka w wersji mini z Lanaline o zapachu sorbetu truskawkowego. Mniam:)
Dostałam też kilka próbek: Szmaragdowe Żuki eliksir Plantago i Aesculus
Kremy pod oczy Senelle.
Próbka podkładu Earthnicity. Podczas targów skusiłam się na wypróbowanie na sobie podkładu mineralnego, czego potem trochę żałowałam, bo pani nałożyła mi ten podkład pędzlem, którym nakładała go wcześniej innym osobom i nie umyła...brrr.. Dodatkowo nałożyła go strasznie dużo przez co miałam piękną maskę na twarzy i nie mogłam realnie ocenić efektu. Ale o dziwo moja skóra nie świeciła się po godzinie ani dwóch, jak to ma w zwyczaju przy podkładach mineralnych więc chyba zamówię próbki tych podkładów i wypróbuję w domu. Bardzo spodobał mi się też bronzer.
A to druga część zakupów, które mam dzięki pani Kindze z Be.Loved (odłożyła mi te dwie rzeczy) oraz Ani co kręci Anulę, która mi je odebrała, dziękuję Wam Kochane:) Maseczki uwielbiam więc bardzo się z niej cieszę, a że już coś dobierałam to skusiłam się też na krem Glow Beauty, na który miałam wcześniej ochotę, ale powstrzymywały mnie finanse. Po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że wcześniej czy później i tak bym go kupiła,a skoro mogę taniej to czemu nie teraz:)
A na koniec moja wygrana w rozdaniu na instagramie u kaktus_kometycznie, którą była dowolnie wybrana rzecz z targów:) I tak w moje łapki wpadł wczoraj tonik Bio2You oraz gratis w postaci oleju awokado. Dziękuję pięknie:)
Tak więc moje zakupy nijak się mają do wcześniej zrobionej listy:) Ale jestem z nich bardzo zadowolona! Jak Wam się podobają? Ciekawa jestem co Wy kupiliście i czy trzymaliście się listy czy poszliście na żywioł?:)
Komentarze
Prześlij komentarz