ZOSTAŁAM AMBASADORKĄ MARKI TULUA
Dzień dobry:) Kawa w dłoń i nadrabiam zaległości czyli np aktualizację mojej pielęgnacji:) Muszę się też pochwalić wspaniałą wiadomością: otóż zostałam oficjalną ambasadorką marki Tulua! Ciesze się ogromnie a Was zapraszam na kilka słów o świetnych produktach Tulua:)
Tulua to świeże kosmetyki, tworzone z pasją i bez kompromisów! Zobaczcie co piszą o nich założyciele marki:
My opisujemy je – Fresh, Custom, Premium, Bio – krócej się nie da!
Custom – na indywidualne zamówienie – ponieważ dostarczamy kosmetyki również na trudne, wymagające, specyficzne problemy skórne, a także spełniamy indywidualne życzenia klientów co do zapachu i nietypowego składu. Dodajmy, że mamy w tej dziedzinie duże osiągnięcia, doświadczenie i niezwykłe historie naszych Klientek i Klientów.
Premium – ponieważ kosmetyki, które udostępniamy bazują na najwyższej jakości składników, cały czas poszukujemy nowych produktów słuchając zarówno specjalistów z którymi współpracujemy w salonach kosmetycznych, SPA, dermatologów, a także naszych klientów, którzy wracają z informacją zwrotną o produktach. Premium zobowiązuje również do odpowiedniej kontroli wysokich standardów cyklu produkcji, logistyki i obsługi klienta.
Bio – ponieważ produkty, które udostępniamy są naturalne, tworzone w zgodzie z naturą, kupowane z certyfikowanych upraw z całej Europy i świata. Dzięki temu kosmetyki Tulua wykorzystują naturalne mechanizmy zdrowia, piękna i równowagi, jakie mamy wszyscy w sobie.
Krem odżywczy z efektem wow tak mnie zachwycił, że jeszcze pod koniec grudnia zamówiłam kilka
innych produktów i tak oto od styczna do mojej rutyny wskoczyły:
intensywny krem na rozszerzone naczynka, serum pod oczy oraz pianka. Na
recenzje jeszcze chwilkę musicie poczekać, ale mogę zdradzić, że jest
tutaj zarówno mój kolejny ulubieniec jak i produkt do którego raczej nie
wrócę. Ciekawe czy zgadniecie, które to:) Oprócz tych produktów do
mojej pielęgnacji wkroczył w styczniu jeszcze jeden i to naprawdę
świetny, ale celowo go tutaj nie umieściłam ponieważ chciałam by ten
post był poświęcony marce Tulua. Dlaczego? Ponieważ pięknie się to
zgrało w czasie z wyróżnieniem jakie mnie spotkało przedwczoraj:
zostałam oficjalną ambasadorką marki Tulua! Cieszę się bardzo i jestem
ciekawa co mi ta przygoda przyniesie...:) Będę Was informować o ciekawych
wydarzeniach i nowościach! Polecam Wam też wrócić do mojej opinii o kremie WOW, wierzcie lub
nie, ale on naprawdę jest fantastyczny! I nie zdziwię się wcale gdy po
jego użyciu spojrzycie w lustro i powiecie: wow:) To co, wchodzicie
razem ze mną w przygodę zwaną #ambasadorkatulua?
Nie znam tej firmy, ale widzę - że jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania !
jak najbardziej polecam poznać! i dziękuję:)
UsuńNie spotkałam się nigdy z tą marką, ale z tego co piszesz warto ją poznać. Chętnie przeczytam recenzje tych produktów :)
OdpowiedzUsuńmocno polecam produkty Tulua bo są świetne jakościowo! można zacząć od próbek! a recenzje na pewno się pojawią:)
Usuń